Gellertowi Grindelwaldowi udaje się uciec z więzienia. Tylko Dumbledore z pomocą Newta Scamandera mogą go ponownie pokonać.
- Aktorzy: Eddie Redmayne, Katherine Waterston, Dan Fogler, Alison Sudol, Ezra Miller i 15 więcej
- Reżyser: David Yates
- Scenarzysta: J.K. Rowling
- Premiera kinowa: 16 listopada 2018
- Premiera światowa: 8 listopada 2018
- Ostatnia aktywność: 20 lutego
- Dodany: 1 listopada 2017
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Świat magii nigdy nie był tak poplątany.
-
Fantastyczne zwierzęta: Zbrodnie Grindelwalda tylko potwierdzają, że autorka Harry'ego Pottera historię Newta powinna wydać jako pełnowymiarowe powieści, bo scenariuszowo nie jest w stanie tego udźwignąć. Potencjał, jaki tkwi w tym świecie, nadal nie został w odpowiedni sposób wykorzystany. Wiele wątków nie rozwinięto, inne potraktowano po macoszemu.
-
To rzecz głównie dla fanów. Reszta widzów może się wynudzić i nie wyłapie wielu niuansów. Jednak nie wszyscy fani będą zadowoleni przez pewne kontrowersyjne zwroty akcji. To film zdecydowanie mroczniejszy i ambitniejszy niż pierwsza część, ale z mniejszą ilością magii i przygody. Po prostu inny.
-
Są różdżki, czarodzieje, dobro i zło,ale wciąż brakuje magii.
-
W kategorii filmu fantasy to Zbrodnie Grindelwalda plasują się całkiem wysoko. Jest to przecież świat, z którego magia wylewa się z kinowych ekranów. Co prawda, jest to produkcja celowana do wielbicieli Harry'ego Pottera, aczkolwiek każdy fan fantasy znajdzie coś dla siebie .
-
Z sympatią przyjąłem pierwsze "Fantastyczne zwierzęta". Naprawdę chciałem polubić "Zbrodnie Grindelwalda". Bez powodzenia. Bzdurna fabuła, tabun nieistotnych postaci, wizualne efekciarstwo powoli spuszczały ze mnie powietrze.
-
Jeszcze gorszy od części poprzedniej, nie mający startu do produkcji o przygodach Harry'ego Pottera.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Niestety kontynuacja Fantastycznych zwierząt zawodzi, wygląda to bardziej jak bardzo dłuugi wstęp do czegoś spektakularnego(?!) Fabuła trzyma się jakoś lecz całość jest okraszona zbyt dużym efektem "wow", który po pewnym czasie nuży niż nasyca widzą prosząc o więcej. Pomimo dużej ilości magicznych trików w samym filmie , dla mnie, zabrakło magii świata wykreowanego przez J.K.Rowling.
Oby to było tylko drobne potknięcie przed następnymi filmami. -
Ekranizacja nieistniejącej 700-stronnicowej książki J.K. Rowling, którą jakiś szalenie mądry człowiek postanowił streścić w dwugodzinny film będący tak nieprzemyślanym burdelem na kółkach, że po seansie autentycznie odejmie Wam mowę - najlepszym w momentach, kiedy nie zajmuje się popychaniem fabuły do przodu i daje bohaterom ze sobą pogadać (salamandra rządzi!), a najgorszym, kiedy chaotycznie i kompletnie nieangażująco opowiada historię... czyli cała reszta filmu.
-
Jest mi przykro, ponieważ kocham to uniwersum. Film jest zamieszany ( kto jest kim, czyim ojcem czy tam bratem), że aż mnie zmęczył. Miał momenty, no ale spodziewałem się czegoś lepszego.. a zwłaszcza lepszego od 1szej części. Na plus Hogwart ( niestety, bo liczyłem że ta seria utrzyma się sama na nogach, bez wpychania tylu easter eggów); Jude Law jako Albus; Newt i Jacob (bo kurczę polubiłem ich i obejrzę serię do końca) oraz finałowy plot, bo nawet mnie zaskoczył. Mogło być dużo lepiej...
-
W przeciwieństwie do poprzedniczki "Zbrodnie Grindelwalda" wypadają nieco słabiej gdzie scenariusz wydaje się sam gubić w swojej intrydze. Antagonista dostaje sporo czasu co pozwala nam zrozumieć jego racje natomiast cierpią na tym postacie poboczne, których czas ekranowy okazuje się niestety za krótki. Miło również wrócić do Hogwartu gdzie nostalgia za Harrym Potterem bierze górę nad obiektywnym stwierdzeniem że jego uniwersum straciło gdzieś już swoją magię.
-