Nieznana historia Marii Callas - fascynującej kobiety pełnej sprzeczności, spełnionej na scenie, ale szukającej wielkiego uczucia i uwięzionej w burzliwym trójkącie miłosnym.
- Aktorzy: Fanny Ardant, Isabella Rossellini
- Reżyser: Tom Volf
- Premiera kinowa: 2 marca 2018
- Premiera światowa: 18 grudnia 2017
- Dodany: 13 grudnia 2017
-
Dla miłośników opery, pięknych głosów i ciekawostek o gwiazdach lat 50. i 60. XX wieku będzie to interesujący film, ale pod warunkiem, że wybaczą twórcom pewne niedociągnięcia.
-
W filmie o Marii Callas możemy posłuchać wspaniałych arii z jej ulubionych oper i poczuć to "coś", co musieli odczuwać jej wielbiciele. To film, który można oglądać wielokrotnie i nigdy nas nie znuży, bo Callas śpiewa nie tylko o sobie, ale także o naszych dramatach, klęskach, zawiedzionych uczuciach. I czyni to tak prawdziwie i doskonale, że w końcu nawet słowa stają się niepotrzebne.
-
Jest filmem z niewyczuwalnie bijącym sercem, mimo że u bohaterki było zupełnie odwrotnie.
-
Dokument Toma Volfa scala dwa oblicza Marii Callas w jedną całość. Jej nieustępliwość w świecie opery konfrontowana jest z zagubieniem w życiu prywatnym. Daje to obraz kompletny, pozwalający zrozumieć fenomen legendarnej śpiewaczki.
-
Fragmenty występów Callas, które wybrał Volf, doskonale współgrają z tonacją całości. Oszczędne aktorsko, mają w sobie coś z tlącego się nieustannie płomienia, który może za chwilę nieodwracalnie zagasnąć.
-
Dokument Volfa nie jest więc tylko znakomitą lekcją sztuki, ale również wrażliwości i empatii.
-
Reżyser pozwala Callas się "wyśpiewać". Wybiera takie nagrania jej występów, w których jak na dłoni widać zarazem niuanse jej warsztatu, mistrzowskie panowanie nad oddechem oraz dźwiękiem, jak i czystą emocję, widoczną choćby w ekspresji oczu. Sztuka i życie, ręka w rękę.