Sebastiao Salgado przez 40 lat podróżował po świecie dokumentując ludzkość w okresie dramatycznych zmian.
- Aktorzy: Sebastião Salgado, Wim Wenders, Lélia Wanick Salgado, Juliano Ribeiro Salgado, Hugo Barbier i 6 więcej
- Reżyserzy: Juliano Ribeiro Salgado, Wim Wenders
- Scenarzyści: David Rosier, Juliano Ribeiro Salgado, Wim Wenders
- Premiera kinowa: 23 października 2015
- Premiera światowa: 20 maja 2014
- Dodany: 28 grudnia 2017
-
Wima Wendersa w "Soli ziemi" wcale nie interesuje aspekt finansowy ani artystyczny działalności fotografa, ale ukazanie istoty jego pracy. Dzięki zdjęciom Salgado pozostały ślady historii, które będą mogły interpretować kolejne pokolenia. Zaś "Sól ziemi" w prosty sposób podsumowuje działania Salgado, przede wszystkim pozwalając samym zdjęciom mówić za siebie.
-
Chociaż często idzie na łatwiznę, porzuca skomplikowane tematy, a niektóre wręcz ignoruje, to Sól ziemi jest wciąż jednym z najmniej wymagających formalnie, a jednocześnie najgłębiej oddziałujących na widzu dokumentów o artystach. Szkoda tylko, że prawie całą swoją moc zawdzięcza nietuzinkowemu bohaterowi, a nie śmiałej reżyserii.
-
Intrygująca opowieść o artyście, który sportretował ludzkość w jej najważniejszych i najtrudniejszych momentach.
-
Jeśli ktoś marzy, by wybrać się na wycieczkę po całym świecie, wycieczkę dojrzałą, niekiedy przytłaczająco smutną, powinien zobaczyć "Sól ziemi". Niewątpliwie film pozostawia w pamięci wyraźne ślady poczucia estetyki, które niełatwo wymazać.
-
Wenders, podobnie jak inny przedstawiciel nowego kina niemieckiego, Werner Herzog, w ostatnich latach lepiej odnajduje się w dokumencie niż w fabule. Być może forma i możliwości kina fabularnego dla tych dwóch twórców się wyczerpały, jednak w filmie dokumentalnym obaj radzą sobie świetnie i pozostają nie tylko najważniejszymi autorami, ale też największymi humanistami współczesnego kina.
-
Znakomity dokument.
-
W ciągu niespełna dwóch godzin film uświadamia nam, jak wielkie mamy szczęście, że żyjemy w Polsce. Głód, bieda, ludobójstwo, zarazy, gigantyczne katastrofy - to wszystko nas omija.
-
Obraz Salgado i Wendersa oszałamia jak niespodziewany flesz aparatu po oczach. Pozostawia z uczuciem dyskomfortu. Dyskomfortu ze świadomości, że to - parafrazując klasyka - ludzie ludziom i światu gotują ten los.
-
Wenders, sam będący fotografem, świetnie rozumie się ze swoim bohaterem.