Młoda żona wprowadza się do imponującej posiadłości męża, gdzie musi poradzić sobie ze złowrogą gosposią i namacalną obecnością poprzedniej, zmarłej pani domu.
- Aktorzy: Lily James, Armie Hammer, Keeley Hawes, Ann Dowd, Kristin Scott Thomas i 15 więcej
- Reżyser: Ben Wheatley
- Scenarzyści: Jane Goldman, Joe Shrapnel, Anna Waterhouse
- Premiera światowa: 16 października 2020
- Ostatnia aktywność: 4 grudnia 2023
- Dodany: 9 lutego 2020
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Mamy 2020 rok - idealny czas, żeby podejść do adaptowania "Rebeki" nieco inaczej. Być może dokonać pewnych zmian i postawić na feministyczny przekaz. Wykorzystać kolorystykę, a historię zawrzeć w nieoczywistej konwencji. To wszystko płonne nadzieje, bo film niewiele różni się od dzieła Hitchcocka. Netflix uparł się, aby nakręcić taki sam film, tylko przy okazji wszystko zrobić gorzej. Gratulacje, udało się.
-
Technicznie nie można temu filmowi nic zarzucić, scenografia i kostiumy przyciągają wzrok. Tym bardziej więc żal, że to opakowanie nie zawiera nic godnego uwagi. Jak dla mnie szkoda czasu.
-
Ma w sobie twórczy potencjał. Reżyserowi paradoksalnie udaje się uchwycić ducha Hitchcocka w scenach najbardziej odległych od oryginału, a spośród wielu ze swoich grzechów i grzeszków tym najcięższym jest z pewnością próba wejścia w buty mistrza. Buty, jak się okazuje, o kilkanaście rozmiarów za duże.
-
Nowa "Rebeka" błyskawicznie pochłonie i oczaruje nawet znawców filmu Hitchcocka.
-
Niestety w nowej wersji kilka rzeczy nie zagrało, przez co jest produkcją poprawną, ale nie dorastającą do pięt wydmuszką poprzedniej wersji.
-
Utwór Wheatleya może i nie jest zły, ale nie jest też dobry. Jest poprawny, momentami nawet przyjemny. Na nic się zdaje jednak powierzchowne cytowanie symbolizujących ludzkie lęki, chaos i zagrożenie "Ptaków", innej ekranizacji Hitchcocka na podstawie du Maurier, jeśli całości brakuje mrocznej głębi.
-
Pełna niepokoju historia bazująca na emocjach głównych bohaterów wciąga tak bardzo, że nie sposób się od niej oderwać.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Tegoroczna Rebeka jest trochę jak 2020 rok-w porównaniu z wersją Hitchcocka to jest po prostu niewypał.Oczywiście nie jest to żadna tragedia czy nieporozumienie,jednakże widać,że zarówno pod warstwą stylistyczną jak i narracyjną jest sporo problemów,zwłaszcza z przysłowiowym tempem.Bo Rebeka aka 2020 to film strasznie nudny,bez żadnego polotu czy też emocji.To rzemieślniczo całkiem zgrabna historia i tyle.Nic tu nie zachwyca.Typowy średniak próbujący wzbić się na wyżyny artyzmu.Jak zwykle-pudło.
-