Gadatliwa mitomanka i wrażliwa introwertyczka uciekają ze szpitala psychiatrycznego.
- Aktorzy: Valeria Bruni Tedeschi, Micaela Ramazzotti, Valentina Carnelutti, Sergio Albelli, Tommaso Ragno i 15 więcej
- Reżyser: Paolo Virzì
- Scenarzyści: Paolo Virzì, Francesca Archibugi
- Premiera kinowa: 10 marca 2017
- Premiera światowa: 14 maja 2016
- Dodany: 10 października 2016
-
Komediodramat to trudna sztuka, w której proporcje śmieszności i powagi mają ogromne znaczenie. Do "Zwariować ze szczęścia" wkradło się trochę zbyt wiele bałaganu.
-
Z początku można dać się zwieść nieco "lekkiemu" charakterowi produkcji, zakładając, że jest to komedia, jednak pod tą powierzchnią skrywa się prawdziwy film, który w elokwentny sposób porusza tematy walki z systemem, narzuconych przez społeczeństwo ról, rozliczania się z przeszłością, czy walką o drugą szansę, której system nie uznaje - lecz ludzie już tak.
-
Stanowi przyjemną podróż nie tylko po Włoszech, ale również po ludzkich uczuciach.
-
Dramat jest równocześnie filmem afirmujący życie i przede wszystkim nigdy się nie nudzi. Zawiłe opowieści i gorączkowy pośpiech Beatrice pociąga za sobą ostre tempo akcji, odtwórczynie głównych ról grają wspaniale.
-
Paolo Virzi bardzo zręcznie nawiguje pomiędzy komedią i dramatem.
-
Pełna energii, życia, humoru, ale i przejmującego dramatyzmu podróż zapewnia karuzelę emocji.
-
Paolo Virzi trochę na siłę stara się przedstawić emocjonalną historię zagubienia i odnalezienia prostej drogi. Finalne rozwiązania mogą przynieść rozczarowanie wtórnością i przewidywalnością, jednak może je puścić w niepamięć, dopóki interakcja pomiędzy Tedeschi i Ramazzotti intryguje i przyciąga. Filmowy duet idealny.
-
Virzì próbuje oduczyć nas generalizowania, wsadzania ludzi w przysłowiowe szufladki. Umiejętność łączenia komedii oraz dramatu opanowana została przez włoskich reżyserów niemalże do perfekcji, czego "Zwariować ze szczęścia" jest kolejnym dowodem. Śmiech przez łzy w najlepszym wydaniu!
-
Świetny scenariusz, pewna ręka reżysera, pierwszorzędne aktorstwo, bardzo dobre kino.
-
Mnie niemal do pełni szczęścia wystarczy więcej Valerii Bruni Tedeschi - co za energia! Czas spojrzeć na jej karierę bardziej uważnym okiem.
-
Jest mocnym obrazem jednostek doświadczających świata w sposób nienormatywny. Są nie tyle chore, ile nieprzystosowane do funkcjonowania wśród praw narzuconych przez "zwyczajnych" ludzi.
-
Pomimo werwy bohaterek filmowi Paolo Virziego zabrakło solidnego scenariusza. Ucieczka od banału to niewystarczający powód do nazwania "Zwariować ze szczęścia" kinem wysokiej próby.
-
Jest filmem trudnym do polecenia. Mimo kilku nawiązań nie otrzymujemy europejskiej wersji "Thelmy i Louise", a komedia zapowiadana przez niefortunny polski tytuł ogranicza się najwyżej do kilku uśmiechów. Przejmującego dramatu także nie uświadczymy - przez grę Bruni Tedeschi i artystyczne decyzje reżysera.
-
Nie spodziewajcie się zabawnej komedii, bo jest to film, który swoim widzom zapewnia więcej łez niż śmiechu. Mimo dramatycznej wymowy z zaledwie pozytywnym akcentem na końcu obraz filmu utrzymany jest w słonecznej tonacji, której zadaniem, zdaje się, jest złagodzenie ciężaru opowieści.