Trzynastoletni Sam Cleary podejrzewa, że jego tajemniczy i samotny sąsiad, pan Smith, jest w rzeczywistości legendarnym bohaterem, Samarytaninem, którego śmierć ogłoszono 25 lat wcześniej. Rosnąca przestępczość i powiększający się kryzys skłaniają Sama do wydobycia swojego sąsiada z ukrycia, aby ocalić miasto przed zniszczeniem.
- Aktorzy: Sylvester Stallone, Martin Starr, Moises Arias, Dascha Polanco, Pilou Asbæk i 15 więcej
- Reżyser: Julius Avery
- Scenarzysta: Bragi F. Schut
- Premiera światowa: 26 sierpnia 2022
- Ostatnia aktywność: 18 maja
- Dodany: 17 czerwca 2022
-
Trzydzieści lat temu "Samarytanin" byłby ukrytym skarbem każdej wypożyczalni kaset wideo. Prosta, ale nie obrażająca inteligencji widzów fabuła z ciekawym zwrotem akcji w finale, historia przemiany, przyjaźni i odnajdywania w sobie empatii, czerstwe one-linery pokroju: Have a blast, kiedy wręcza się przeciwnikowi granat, przyzwoicie zrealizowane sceny akcji - to, co w filmach klasy B powinno działać, działa tutaj bez zarzutów.
-
Nie jest filmem naszpikowanym efektami specjalnymi czy walkami. Może dlatego tytuł ten trafił na platformę Amazon - jako domowe kino akcji sprawdza się bardzo dobrze. Wydźwięk produkcji byłby dużo słabszy na dużym ekranie.
-
Produkt nieudany, zdający się jedynie próbą monetyzowania sentymentu, jakim Sylvestra Stallone'a darzy jego wciąż całkiem spora fanbaza.
-
Przewidywalna w swej wtórności fabuła, miałcy bohaterowie o nijakich motywacjach, niewykorzystana szansa na zbudowanie fascynującego, bo całkowicie odmiennego od gatunkowego standardu świata przedstawionego to przewiny, jakich nie jest w stanie uratować nawet obecność gwiazdy takiej jak Sylvester Stallone.
-
Pochwalę warstwę wizualną, ponarzekam na efekty specjalne i mało angażującą choreografię. Chętnie posłucham raz jeszcze ścieżki dźwiękowej i podejrzę inne prace autora zdjęć, bo Samarytanin naprawdę wygląda dobrze.
-
Niezwykle kameralny, ale potrafiący być też efektowny, a to coś zupełnie niecodziennego, jak na dzisiejsze standardy rozrywki płynącej z ekranu.
-
Jest przeciwieństwem współczesnych, pełnych rozmachu kinowych superprodukcji adaptujących komiksy Marvela czy DC i w sumie dobrze, że trafił bezpośrednio do streamingu. To przede wszystkim proste kino akcji typowe dla filmografii aktora, które dodatkowo stawia na pełną powagę, proste morały i wątki społeczne w tle.
-
Jest bardzo staroszkolny w formie, a Klisza to jego dobre imię. B-klasowy film akcji w superbohaterskich fatałaszkach, ciągnięty dzięki charyzmie Stallone'a oraz porządnym scenom mordobicia.