Znerwicowany Beau otrzymuje wiadomość, która zmusza go do wyruszenia w epicką podróż do rodzinnego domu.
- Aktorzy: Joaquin Phoenix, Patti LuPone, Amy Ryan, Nathan Lane, Kylie Rogers i 15 więcej
- Reżyser: Ari Aster
- Scenarzysta: Ari Aster
- Premiera kinowa: 21 kwietnia 2023
- Premiera światowa: 20 kwietnia 2023
- Ostatnia aktywność: 6 marca
- Dodany: 8 lutego 2023
-
Gości tu duży, pozornie uporządkowany chaos. Egzystencjalny przekaz przygniata kolejnymi metaforami, które choć są proste - taki łopatologiczny freudyzm - to twórca stara się je udziwnić na wszelkie sposoby. Możecie się zmęczyć, możecie się znudzić nawet. Ja oglądam film na trzy raty i raczej nie będę tego artystycznego doświadczenia wspominać szczególnie dobrze.
-
5.83 września 2023
- 1
- Skomentuj
-
-
Wszystko to sprawia, że odmieniany przez koszmarne przypadki kompleks Edypa okazuje się nie interpretacyjną wskazówką, a zredukowaną psychoanalityczną kliszą. Horror umysłu z kolei okazuje się precyzyjnym w konstrukcji, lecz pozbawionym życia katalogiem symboli.
-
Ari Aster po świetnie przyjętym "Midsommar. W biały dzień" wraca do nas z kolejnym filmem, tym razem jeszcze bardziej przesuwając granice absurdu i własnej pomysłowości. 3-godzinny seans "Bo się boi" daje tyle wrażeń, bodźców i emocji, że nie sposób odpowiedzieć na wszystkie pojawiające się w głowie pytania. I choć wszystko może wydawać się chaotyczne, to jest w tym chaosie coś wyjątkowego, co z czasem pozwala poskładać większość elementów historii w całość.
-
Wizja wyrażona kreacją Joaquina Phoenixa suflowana mu zza kamery przez Ari Aster to przyczynek do rozważań nad sensem brnięcia za wszelką cenę w istotę przesady.
-
Ari Aster w Bo się boi stworzył hybrydę czarnej komedii i horroru. Nie jest to żadne nowe połączenie, ale nie można odmówić reżyserowi powiewu świeżości. Bo się boi na długo pozostanie w mojej pamięci i na pewno jeszcze nie raz i nie dwa wrócę do tego filmu. Tym bardziej, że wydaję mi się, że w lękach i koszmarach Beau każdy znajdzie cząstkę siebie.
-
Powstał z tego kolejny znakomity, choć w kilku elementach kulejący dużo wyraźniej film. Nie polecałbym go fanom rzeczy zabawnych, zapowiadając dobrą komedię. Wszystkich innych można jednak zaprosić na trzygodzinne, wyjątkowe kinowe doznanie. Bo Ari Aster nie chce wbijać się w sztywne ramy gatunkowe.
-
Nie jest najlepszym filmem Ariego Astera. Zdecydowanie nie jest tak spójne i precyzyjne jak Midsommar. Biały dzień. Natomiast to nadal niezwykła produkcja, w której czuć osobowość reżysera, jego problemy, lęki, fobie. Nie da się przejść obojętnie obok tego filmu.