Seryjny zabójca rusza w pościg za kobietą, która była świadkiem okrutnego morderstwa. Ścigana jednak nie będzie jego kolejną ofiarą, żądna zemsty, odwdzięcza się oprawcy tym samym.
- Aktorzy: Violetta Schurawlow, Tobias Moretti, Sammy Sheik, Friedrich von Thun, Robert Palfrader i 14 więcej
- Reżyser: Stefan Ruzowitzky
- Scenarzysta: Martin Ambrosch
- Premiera kinowa: 21 kwietnia 2017
- Premiera światowa: 19 stycznia 2017
- Dodany: 30 marca 2017
-
Specyficzne kino, które nie każdemu przypadnie do gustu, chociaż fani thrillerów powinni wyjść z kina zadowoleni. Naturalnie, można narzekać, że scenariusz często istniał tylko teoretycznie, ale film Ruzowitzky'ego naprawdę dobrze się ogląda. Mimo ewidentnych kretynizmów w fabule, całość ma sens oraz ma cel i widać, w jakim kierunku zmierza twórca.
-
Na pewno nie zawiedzie widza. Jest dobrym wyborem, zwłaszcza dla osób zainteresowanych rasizmem, pedofilią, a przede wszystkim fanatyzmem religijnym, który jest tutaj znacznie uwypuklony. Produkcja otworzy widzowi oczy na poważną problematykę, ale też przeniesie go w zupełnie inny świat!
-
Nie unika zgrzytów, a zabawa w hybrydę gatunkową nie zawsze działa na korzyść Piekła, to jednak stanowi ciekawą próbę stworzenia ambitniejszego akcyjniaka i jest całkiem ożywczy w swojej niekonwencjonalności.
-
Doceniam ciekawy filmowy obraz Wiednia, robotę operatora i aktorów z Schurawlow na czele. Sympatyzuję z tym, jak film porusza trudne polityczne i społeczne kwestie w gatunkowej formule, z jego feministycznym przesłaniem. Tym bardziej żałuję, że na koniec mogę tylko powiedzieć "wszystko dobrze, szkoda tylko, że bez sensu".
-
Scenariusz dziurawy, sceny nieudolne.
-
Nie można odmówić pomysłów, temperamentu i charyzmy tej historii, jednak film po drodze zapomina albo nie umie być thrillerem, a podoba nam się za coś zupełnie innego - co stało się zupełnie przypadkowo. Piekłu brakuje rozsądku i samodyscypliny.
-
Bardzo słaby film i przeciętny thriller, który - to widać - miał ambicje być czymś zdecydowanie lepszym. Dzieło twórcy oscarowych "Fałszerzy" jest bardzo nierówne. Niektóre sceny zaskakują oryginalnością i klimatem, a inne nieprzyjemnie kłują w oczy banalnymi rozwiązaniami.