Marta Kolorz
Krytyk-
Nie wyznacza nowych ram gatunku, ale też nie uzurpuje sobie do tego prawa. Ot, przyjemny film na deszczowe popołudnie, gdy akurat potrzebujemy, aby coś podniosło nas na duchu.
-
Mnóstwo zmarnowanego potencjału. Nie tylko dlatego, że w ogóle brakuje kontekstu politycznego - nawet jeśli w filmie pojawiają się jakieś ciekawe wątki, są traktowane po macoszemu na rzecz nieciekawego romansu dwójki głównych bohaterów.
-
Zdecydowanie nie jest debiutem udanym.
-
Małe wielkie kino, które pozostaje z widzem na długo.
-
"Gra tajemnic" nie jest produkcją złą, ale nie jest też produkcją wybitną. Dobrze, że przedstawiła sylwetkę Turinga, bo o takich osobowościach trzeba mówić często i głośno, ale widz nie straci nic, jeśli zamiast obejrzenia filmu po prostu przeczyta biografię matematyka.
-
To nie jest wielki powrót Burtona. Ba, to jego najgorszy obraz od czasu "Planety małp", ale ja wciąż mam nadzieję, że Tim Burton ma w sobie jeszcze jeden wielki film. Szkoda, że "Wielkie oczy" okazały się kolejnym gwoździem do jego artystycznej trumny.