Paweł Winiarski
Krytyk-
Nie znaczy to jednak, że Kate jest nudnym czy złym filmem. Daleko mu oczywiście do zapisania się na kartach historii kina sensacyjnego i pewnie za rok nie będę już o nim pamiętał, ale przez niecałe dwie godziny bawiłem się na tyle dobrze, że nie żałuję wieczornego seansu.
-
Tak złego filmu w top 10 Netflix się nie spodziewałem.
-
Nie jest to film dramatycznie zły, nie jest też niestety dobry. A szkoda, bo choć sama fabuła nie jest może zbyt ambitna, to można było na jej podstawie zrobić coś mocniejszego, pójść choć trochę w psychologiczny dramat, ograniczyć nieco sceny akcji i zrobić coś głębszego. A tak dostaliśmy typowego akcyjniaka z klasera w wypożyczalni kaset VHS, tyle tylko, że w przystającej do dzisiejszych czasów oprawie i budżetem, który dobrze koresponduje z dużym nazwiskiem popularnego aktora.
-
Jeśli macie do obejrzenia jeden film o wampirach w tym roku, niech będzie to właśnie niemieckie Krwawe niebo na Netflix. Moim zdaniem warto, to jeden z najlepszych produkcji o tej tematyce jaki ostatnio widziałem.
-
To film dla nikogo i jeśli macie wolne 1,5 godziny, można je zdecydowanie lepiej spożytkować - również na platformie Netflix.
-
Zwyczajnie słaby film. Nudny, nieśmieszny, kiepsko nakręcony i powolny.
-
Typowy popcorniak sci-fi z toną głupiutkich pomysłów i logicznym bajzlem w scenariuszu. Jednocześnie wizualnie stojący na bardzo wysokim poziomie, dynamiczny, szybki i trzymający w napięciu. Jeśli więc lubicie takie kino, będziecie zadowoleni. Ale szukając sci-fi, które zapadnie na długo w pamięć, lepiej omijajcie ten obraz szerokim łukiem.
-
Jeden z najgorszych filmów Netflix.
-
Raczej szybko wylecą mi z pamięci, ale chętnie umieszczę ten tytuł na kolejnej liście najlepszych filmów z logo Netflix. To lekkie, przyjemne, weekendowe kino z kapitalnymi efektami specjalnymi.
-
Jest moim zdaniem za długi, w wielu momentach nudny i sztucznie przeciągany. Warto obejrzeć Space Sweepers dla efektów specjalnych i poznania kosmicznej estetyki Koreańczyków, w każdym innym aspekcie będziecie jednak rozczarowani.
-
Dwie godziny przeciętnego, nijakiego kina science-fiction, które idealnie pasowałoby do wspomnianego segregatora pośród innych bardzo podobnych produkcji. Lepszych od "taniego kina klasy C", ale zdecydowanie odstający od najlepszych filmów. Tych Netliksa również.
-
Nie jestem fanem tego typu kreski, co nie znaczy, że w tym akurat przypadku nie pasuje do klimatu czy uniwersum. Byłem wręcz pozytywnie zaskoczony, jak dobrze się tu odnalazła, podobnie jak stylizowane na ostatnich odsłonach Mortal Kombat x-ray'e. Poziom brutalności tej animacji balansuje na granicy dobrego smaku, a trzon historii znamy doskonale od lat. Nie przeszkodziło to jednak autorom w stworzeniu filmu, który bardzo dobrze się ogląda.
-
Zaskakująco dobre, lepsze niż drugi sezon serialu.
-
Jestem tym filmem bardzo pozytywnie zaskoczony, tak jak i samym reżyserem, który zrobił jeden z lepszych filmów w swojej karierze.
-
Nie, nie warto iść do kina na Terminator: Mroczne przeznaczenie. I nie ma znaczenia, czy jesteście fanami uniwersum, dwóch pierwszych części, kolejnych "skreślonych" filmów, czy kompletnie nie interesuje Was ten obraz przyszłości. To po prostu bardzo przeciętny popcorniak science-fiction, o którym szybko zapomnicie.
-
Doskonały przykład, jak powinno się robić filmy pokazujące fenomen gier.
-
Żałuję, że poszedłem do kina na Rambo: Ostatnia krew. Zdecydowanie lepiej było poczekać aż film pojawi się na jakimś vod z wypożyczeniem za 10 złotych lub w którejś z usług streamingowych, gdzie obejrzałbym go w ramach abonamentu.
-
Doceniam więc, że temat został poruszony w tak popularnej usłudze streamingowej, szkoda jednak że Hakowanie Świata nie zmusza do refleksji. A bez tego trudno uznać, by był to dokument, który cokolwiek zmieni.
-
Poprzeczka może i nie jest zawieszona zbyt wysoko, jednak moim zdaniem zdecydowanie warto poświęcić "Jestem matką" dwie godziny swojego czasu. To ciekawe, zmuszające do refleksji kino science fiction.
-
Nie jest to absolutnie żadne arcydzieło, jednak śmiało można wrzucić go do szuflady z napisem "dobre filmy na podstawie gier" - szczególnie, że nie ma ich wcale tak wiele.
-
Dawno nie widziałem tak dennego filmu.
-
Czekałem na ten film, choć nigdy nie byłem specjalnie dużym fanem ani Mötley Crüe, ani oryginalnych kapel z gatunku glam metalu. Twórcom Brudu, czyli filmowej biografii zespołu udało się nie tylko pokazać oblicze kapeli, ale również sprezentować widzom ciekawy, szalony i wciągający film.
-
Doceniam starania Warner Bros., jednak jeśli porównać Batman v Superman: Świt Sprawiedliwości ze wspomnianymi Avengersami, film Snydera dostarcza zbyt wiele podniosłych scen, a za mało rozrywki.
-
Nie namawiam oczywiście by rzucać wszystkie netfliksowe plany filmowe i oglądać Mściciela. Jeśli jednak macie ochotę na odmóżdżającą rozgrywkę i lubicie filmowe bijatyki, nie zawiedziecie się na tym obrazie. Z takim nastawieniem warto dać mu szansę.
-
Jakoś przeżyję tych kilka zmarnowanych godzin, ale bardzo mi szkoda niewykorzystania tematu Godzilli, szczególnie że technicznie produkcja stoi na wysokim poziomie. Niestety ładna kreska, niezłe projekty broni i robotów oraz wybuchy nie sprawią, że źle poprowadzona historia z płaskimi bohaterami i przekombinowana opowieść staną się ciekawe.
-
Oglądałem niedawno Berlińskie Psy, które miażdżą Plagi Breslau po kilku pierwszych sekundach. Kończę 1983, które stoi kilkadziesiąt poziomów ponad filmem Vegi. Ślepnąc od Świateł to natomiast zupełnie inna galaktyka. Na szczęście Showmax znika z Polski i więcej takich dań nam podawać nie będzie. Nie życzę tego filmu nawet swoim wrogom.
-
Nie ma tu żenujących żartów, przemocy i nieodpowiednich scen. Są za to sympatyczni bohaterowie, pozytywny przekaz i świetna animacja, która może nie stara się rewolucjonizować gatunku, prezentuje jednak najwyższy poziom - zarówno w warstwie wideo, jak i audio.
-
Przepiękne anime. Ale tak głupie, że aż ręce opadają.
-
Nie spodziewajcie się po tym obrazie cudów, nie zmieni ani świata filmu, ani gwiezdnego uniwersum. To po prostu udany, dobrze zrealizowany film z ciekawą opowieścią - ciekawszą, jeśli jesteście fanami tego świata.
-
Bardzo dobre polskie kino sensacyjne.
-
Jeśli chodzi o promocję Paradoks Cloverfield bez wątpienia zapisze się w historii kina. Szkoda, że to dość kiepski film.
-
Nie jest to najlepszy serial pod słońcem czy nawet najlepszy serial w usłudze Netflix. Jeśli jednak rozczarował Was Iron Fist, tu będziecie bawić się lepiej - choć niestety do poziomu Daredevila wciąż daleko.
-
Nie jest to dobry film na wieczór, łapie za serce, a jednocześnie dołuje. Ale jeśli nie boicie się takich emocji, sięgnijcie po Lucid Dream. Daleko mu do wysokobudżetowych produkcji, ale nie mam nic przeciwko, by takie filmy pojawiały się w usłudze Netflix.
-
Spodziewałem się po kinowej adaptacji Ratchet & Clank czegoś więcej. I nie mówię tego wyłącznie z perspektywy fana gier. Żarty mogłyby być śmieszniejsze, niektóre fragmenty mniej rozciągnięte - ale największą wadą jest brak tego jednego kluczowego elementu, który sprawia, że animacja jest wyjątkowa i zapada w pamięć.
-
Najlepsza animacja LEGO i jeden z najlepszych filmów o Batmanie.
-
-
Na taki dokument o polskiej prasie growej czekałem. Thank You For Playing to kapitalny film.
-
Solidna, bardzo dobrze zrealizowana produkcja.