-
To film odważny, ciekawy, mądry. Reżyserska i scenariopisarska perełka, która sprawia, że mam ochotę wytykać palcem każdego członka Akademii, który nie docenił tego filmu. Bo Greta Gerwig zasługiwała na to, by znaleźć się na liście reżyserek nominowanych do Oscara.
-
Stając oko w oko z najnowszym filmem Régisa Roinsarda, konfrontujemy się z produkcją, która jest przede wszystkim mądra i w której, mimo formalnych niedociągnięć, jest niesamowicie dużo pasji wobec wszystkiego, wokół czego się kręci. Celebracji multikulturowości, literatury i wielkich zagadek.
-
Film-dziura nie tylko dlatego, że działa na zasadzie "domyśl się", ale i ponieważ za jego pomocą Disney w masce J.J'a Abramsa usilnie bada grunt.
-
Boże ciało to symbioza dwóch artystów. Film, który nie potrafiłby tak wybrzmieć, gdyby nie to, że oboje - reżyser i scenarzysta włożyli w niego swoje ręce. Zróbcie sobie przyjemność i wybierzcie się na niego do kina. Zobaczycie jak to jest, gdy w filmowej Polsce artyści chcą rozmawiać. Nie tylko między sobą, dopieszczając kolejne aspekty produkcji, ale i rozpocząć dialog z widzem.
-
Niestety jest to jednak film nie tylko nieudany, ale i nieodważny. Vega chcąc trafić do serc wszystkich i obawiając się obławy z jakiejkolwiek strony, obrał pozycję politycznego populisty. To sprawia, że "Polityka" jest szaro-burą breją z neonowymi przebłyskami, które już wcześniej zostały wyeksploatowane przez zwiastun.
-
Stworzony dla millenialsów i o millenialsach. Zapewne za kilka lat stanie się pozycją tak kultową dla tego pokolenia, że wszyscy oglądający będą wykrzykiwać "kiedyś to było".
-
Mierzy wysoko i mimo licznych przeciągniąć doskakuje do postawionej przez siebie poprzeczki. Mimo wszelkich niesmaków, film finalnie pozostawił we mnie głównie odczucia pozytywne i sprawił, że nawet po kilku dniach od seansu wciąż zastanawiam się nad swoja interpretacją kilku z wątków.
-
Niesamowite rozczarowanie, bo dosłownie wszystko mogło się tu udać, ale chyba nikt nie mierzył na to zamiarów i nie udało się nic. Wielka strata czasu i ekranowa fuszerka.
-
Jeśli wcześniej znaliście Jamesa Mangolda tylko i wyłącznie z Logana to i ten film was kupi, a po jego obejrzeniu zrozumiecie czemu to właśnie ten niepozorny reżyser dostał za zadanie napisanie i wyreżyserowanie filmu o ostatniej drodze Wolverine'a.
-
Solidna animacja o kieszonkowych stworkach w roli głównej. Ma w sobie to do czego w tej serii miałam największą słabość - postacie.
-
Jednak nawet te kilka lat temu Gwiazd naszych wina dostarczyło mi więcej smutku niż jakiejkolwiek radości, a Trzy kroki od siebie działają zupełnie inaczej. Z sali wyszłam autentycznie uśmiechnięta z myślą - warto żyć.
-
Jestem w niesamowitej euforii tego co Marvelowi udało się uczynić.
-
Włączając Leaving Neverland przygotujcie się na bardzo przykrą historie o manipulacji innym człowiekiem. Wiedźcie, że zderzycie się z opowieścią w którą każdy powinien uwierzyć... Ale proszę - poczytajcie też trochę na własną ręke. Dokształcie się. Tylko tak mogą się rozwiać wasze wszelkie wątpliwości i wielka iluzja o złotym królu popu, któremu zależało tylko na pokoju na świecie, swoich zwierzętach i dzieciach.
-
Chciałabym napisać Wam, że to dobry i inspirujący film, ale tak nie jest. Nie wyszłam z sali zainspirowana. Nie wyszłam z sali gotowa do podboju świata. A bardzo chciałam to wszystko poczuć.
-
Nie ma nic lepszego od kina, które zdaje sobie sprawę z tego czym jest i się tego nie wstydzi - a wręcz się tym chełpi. Kim Kolwiek robi to z gracją - ten film ma nawet swoją muzyczną czołówkę. Jeśli to nie obrazuje Wam tego, jak twórcy bawią się tu konwencją to prawdopodobnie już nic was nie przekona.
-
To stracona szansa dla środowiska LGBT, miłośników kina i po prostu - społeczeństwa, bo przecież tak ważny temat zasługuje na zażartą dyskusje. Po seansie tak miałkiego filmu o takową może być zwyczajnie ciężko.
-
Po upłynięciu pierwszych trzydziestu minut produkcji każdy element przestaje nas zaskakiwać i zostajemy tylko sam na sam z wybitną Gagą. Niestety, nawet taka rola nie może obronić całej produkcji, a w finalnym rozrachunku ta okazuje się co najmniej mierna.
-
Dostaliśmy ciekawy blockbuster z angażująca fabułą, fantastycznymi bohaterami i niesamowitym antagonistą. Niestety nie jest pełny, więc próżno mówić o tym jaki wpływ będzie miał na uniwersum i czy w końcu Marvel postawił na odwagę.
-
Marvel wciąż tkwi w artystycznym marazmie, ale tym razem robi to z wdziękiem i godnością.
-
Produkcja wychodzi nie tylko poza standardy debiutów filmowych, ale i niskobudżetowych produkcji.
-
Ponadczasowa opowieść o każdym i dla każdego. Na pewno znajdziecie w niej coś dla siebie.
-
Fabuła jest pretekstowa, a cała reszta nijaka.
-
Dzięki odwadze reżysera i gwałtownej reakcji, z jaką spotkał się film śmiało możemy mówić o Dziwolągach jako o jednym z filarów popkultury.
-
Zaskakująco humanitarne i przewrotne dzieło. Bohaterowie, którzy początkowo wydawali mi się płascy zaskoczyli mnie swoją pełnokrwistością.
-
Mimo wielu wad Na wschód od Edenu to produkcja, którą powinien zobaczyć każdy fanatyk omawianego na naszej stronie medium. Film dostarcza aktualny nawet dziś portret skomplikowanej relacji ojciec - syn i dobrze zbudowany wątek miłosny.
-
Absolutnie tragiczny film.
-
Kino feministyczne i swoista pieśń pochwalna reżyserki ku miłości nie znalazła w moim sercu specjalnego miejsca, ale nie zgadzam się z tym, że nie zasłużyła na pokazy w naszym rodzimym kraju.
-
Żałuję, że Żegnaj Christopher Robin to film biograficzny. Gdyby nim nie był, to zrobiłby na mnie o wiele większe wrażenie. Chętnie zatopiłabym się w fali emocji tej produkcji, ale nie potrafię wybaczyć jej kłamstwa na tylu polach.
-
Nie jest dobrym filmem biograficznym, a gdy przymkniecie oko na to, że opowiada o jednej z największych ikon kina zostaniecie z niczym. I choć fani Deana muszą obejść się ze smakiem polecam produkcje każdemu fanowi Jamesa Franco.
-
Wielki tryumf kina niezależnego, produkcja, którą będą wizualizowała w swojej głowie jeszcze przez długi czas.
-
Mimo tego, że jego opis brzmi nader poważnie dokument nieraz wywołał uśmiech na mojej twarzy, a po finałowych scenach długą kontemplację.
-
Bardzo cieszy mnie to, że twórcy wciąż mają w sobie wigor, by opowiadać o rasizmie, ale przecież nie trzeba tego zawsze robić tak samo. Przyznaję, Mudbound próbuje flirtować z kilkoma myślami, ale robi to przedstawiając równocześnie nieśmiertelne stereotypy.
-
Matt Spicer udowadnia widzom, że życie instagramowych gwiazd nie jest takie idealne jakie nam się wydaje. Gdyby nie przewidywalny scenariusz produkcja mogłaby pełnić funkcje edukacyjne w polskich szkołach, chociaż... Uczniowie pewnie oglądaliby ją tylko jednym okiem. Drugie wpatrywałoby się w kolorowy ekran smartfona.
-
Mimo kilku dużych wad uważam I tak cię kocham za bardzo udaną produkcję. W czasach, gdy wystarczy zrobić poprawny politycznie film biograficzny, by dostać nominację do nagrody Akademii Filmowej, warto zwrócić uwagę na tę perełkę.
-
To film dla każdego i o każdym, czarny koń tegorocznych Oskarów i jeden z najbardziej estetycznych filmów roku. Nie możecie tego przegapić!
-
Produkcja, którą powinien zobaczyć każdy. Nieważne czy jesteś rodzicem, czy nastolatkiem.
-
Harry Dean Stanton przyzwyczaił nas do swojego wysokiego poziomu aktorskiego, ale w roli Lucky'ego przebił każdą swoją dotychczasową rolę o tysiąckroć. Nie mogłam uwierzyć w to, że Szczęściarz to filmowa adaptacja powieści o tym samym tytule - rola wygląda na napisaną specjalnie pod Stantona.