Agnieszka Makowska
Krytyk-
Jak już ustaliliśmy Świąteczny kalendarz nie wzrusza i nie trzyma w napięciu. Jest po prostu nijaki tak samo, jak bezbarwni są jego bohaterowie. Nawet świąteczny nastrój nie ratuje tego filmu.
-
Nie zachwyca, ale też nie rozczarowuje. To całkiem przyjemny film, który można zobaczyć w zimowy wieczór, bez obaw o uszczerbek na zdrowiu psychicznym.
-
Przyjemna produkcja - idealna na nudny wieczór. Dostarcza nam nie tylko rozrywki, ale i chwili zastanowienia.
-
Posiada nieodparty urok, któremu trudno się oprzeć. Jednak przede wszystkim opowiada jakąś historię, o co w czasach, gdzie liczy się głównie tania i szybka rozrywka, dość trudno.
-
Carrisi do końca bawi się z widzami, choć nie zawsze dobrze mu to wychodzi. Sztampowe rozwiązania narracyjne możemy wybaczyć, gdyż historia sama w sobie nie jest konwencjonalna. Niestety świetne aktorstwo i ładne ujęcia nie przykrywają wszystkich braków.
-
Całościowo film jest nawet strawny i można powiedzieć, że ma swój urok. Kolorowe ujęcia, miła muzyczka i słodkie pieski biegające dookoła wielu zrekompensują brak logiki w scenariuszu. Jednak po co sięgać po średni produkt, kiedy można zobaczyć coś naprawdę wartego uwagi. Mówię tutaj o oryginale z 1974 r., gdzie dialogi faktycznie mają jakieś znaczenie, a całość zwieńczona jest morałem.
-
Całość oglądało się dość chłodno, pomimo wszelkich starań twórców i aktorów. Ostatecznie mogę jedynie powiedzieć, że to kolejny średni film. Ani to trzymający w napięciu thriller, ani przerażający horror, a już tym bardziej nie jest to świetne studium psychologiczne.
-
Trzeba przyznać, że całkiem nieźle się go ogląda... jeśli wyłączy się myślenie. Za dużo w nim luk fabularnych i absurdalnych rozwiązań, by traktować go na serio. A zapowiadało się całkiem dobre kino akcji.
-
Jako odrębne dzieło nie przemówiłoby pewnie do mnie, ale jako dopełnienie poprzednich części i wątków - sprawdza się w zupełności.
-
Ma kilka naprawdę dobrych i śmiesznych momentów. Całość jest może banalna i sztampowa, ale nawet dobrze się to ogląda. Jest to niezobowiązująca rozrywka na nudny wieczór.
-
Mógł być naprawdę dobrym filmem. Niestety wyszła z niego "ciapka" bez wyrazu i głębszego sensu. Sama historia jest ciekawa, bohaterowie mają potencjał, jednak zabrakło sprawnej ręki, która by to wszystko poprowadziła.
-
W ogólnym rozrachunku film oglądało się przyjemnie, choć początek może niektórych zniechęcić. Jednak warto wytrzymać do końca.
-
Film ten miał odwagę obedrzeć ze skóry wszystkie szczytne ideały, pokazując jak jest naprawdę. Chociażby z tego powodu, warto go zobaczyć. Trzeba się jednak uzbroić w cierpliwość, by dotrzeć do samego końca.
-
Zamysł był świetny, jednak realizacja już mniej.