marzena90xx
Użytkownik-
Nie robi z polskich strażników potworów.
-
Wielkie kino stworzone w wielkiej sprawie. Mocne, dosadne i chwytające za serce.
-
Agnieszkę Holland bardziej interesuje zjawisko hipotermii, tej dosłownej i tej metaforycznej, nazywanej znieczulicą, aniżeli hipokryzja polskich władz w temacie imigracji.
-
Najlepszy film Holland od dawna. Nie dajcie sobie wmówić, że uderza w Polskę
-
Wbrew oczekiwaniom pokazywany w Wenecji dramat wcale nie jest nowym "Pokłosiem", zapisem obojętności Polaków wobec niehumanitarnego traktowania imigrantów na polsko-białoruskiej granicy. To wyważony obraz, w którym raczej stawia się pytania niż rzuca oskarżenia. Jeśli ktoś tu jest winny, nie są to zwykli ludzie, lecz antagonizująca ich władza.
-
Najlepszy film Agnieszki Holland od czasu "Europa, Europa"
-
Przykład obywatelskiego kina szybkiego reagowania, jakie w Polsce zdarza się rzadko. Najbliższy pod względem "gorączki" tematu, byłby chyba "Człowiek z żelaza" Wajdy. Ten ciężar udziela się podczas seansu.