-
Cudnie absurdalny humor bardzo płynnie miesza się ze smutkiem i tragedią. I w końcu jakiś film "wojenny" o przesiąkaniu ideologią. Trzeba więcej takich rzeczy.
-
Rozpad uczucia przedstawiony subtelnie, bez zbędnej teatralności i przez tę przyziemność jeszcze bardziej boli.
-
-
Obraz i dźwięk tak oddziałowują na zmysły, że w sumie drętwe dialogi tylko przeszkadzają w odbiorze.
-
Ważna konfrontacja idei, ale ciepło i z humorem. Prawie że marvelowy origin papieża Franciszka.
-
-
Po pierwszych doniesieniach spodziewałem się kompletnej porażki, a hype był zerowy, także miłe zaskoczenie.
-
-
Witamy w alternatywnej rzeczywistości, gdzie po zobaczeniu co Hollywood zrobiło ze słynną serią gier, nie chcesz sobie podciąć żył. Da się? Da się.
-
Nostalgiczny powrót do wielkich historii gangsterskich.
-
Najciekawszy pomysł na wersję live action Disneya, który przegrywa w walce z twórczym bałaganem. Do zobaczenia jako ciekawostka i nigdy więcej.
-
-
-
Dostałem dokładnie to czego oczekiwałem.
-
To nie jest żadna kopia Jumanji, czy Tomb Raidera, tylko wierna adaptacji kreskówki edukacyjnej dla dzieci. I to dobra adaptacja, wierna założeniom.
-
-
Aktorska incepcja, hipisi, przyjaźń, dużo westernu i dużo stóp. 8.5
-
Patostreamy: the movie. W zasadzie dostajemy schemat z Vegety, tylko z lepszym warsztatem.
-
-
Tak, jest dziurawo i głupawo, ale to chyba najprzyjemniejsza solówka Iron Mana.
-
Nie mam pojęcia w jaki sposób można czerpać satysfakcję z oglądania tego dzieła, a tym bardziej jaka wizja przyświecała twórcom.
-
-