-
Jeśli znacie gry, to oglądanie będzie tym mocniejszym doznaniem, bo znajdziecie sporo nawiązań i smaczków. Nie jest to jednak konieczne, żeby docenić ten tytuł. Amazon Prime Video zrobił tym razem świetną robotę.
-
920 kwietnia
- 3
- Skomentuj
-
-
Oglądając dzisiaj "Drużynę A" można czuć się lekko zażenowanym wspomnianą wcześniej naiwnością i uproszczeniami, pewną schematycznością postaci, ale mimo to z przyjemnością człowiek na to patrzy.
-
Mimo wszystkich zastrzeżeń serial ogląda się na tyle dobrze, że trudno nie westchnąć nad jego przedwczesnym zakończeniem. Można było przecież poprawić scenariusz i zaryzykować drugi sezon.
-
Jest śmiesznie, jest emocjonalnie, momentami jest lekko strasznie. Wszystko zostało bardzo dobrze zbalansowane i naprawdę nie mogę się doczekać kolejnego sezonu. Jest to kawał świetnej produkcji rozrywkowej.
-
8.53 stycznia 2023
- 13
- Skomentuj
-
Serial zdobył Nagrodę Emmy za scenografię i Kryształową Statuetkę Widzów w kategorii Ulubiony Serial Komediowy, plus dziewiętnaście innych nominacji.
-
W drugiej części trup nadal ściele się gęsto, jak na mój gust stanowczo za gęsto - w końcu jest to film dla dzieci. Nadal też mamy za dużo poprawności politycznej. Coś jednak ulega subtelnej zmianie.
-
W drugiej części trup nadal ściele się gęsto, jak na mój gust stanowczo za gęsto - w końcu jest to film dla dzieci. Nadal też mamy za dużo poprawności politycznej. Coś jednak ulega subtelnej zmianie. Żeby nie spoilerować, powiem tylko, że mamy tu znacznie więcej He-Mana w He-Manie.
-
Serial zdecydowanie warto obejrzeć. Prosty, zabawny, absurdalny, będąc przy tym nacechowany licznymi motywami wartymi uwagi i godnymi refleksji.
-
Chociaż trudno ocenić Nierealne po zaledwie sześciu epizodach, to na razie zapowiadają się na całkiem przyjemny serial z potencjałem. Oby on nie zginął w kolejnych odcinkach, na które czekam z niecierpliwością.
-
To produkcja, która idealnie pokazuje, jak powinno się przekładać książkowe serie na język filmu czy serialu. Fani Pullmana na pewno nie będą zawiedzeni i jeśli nie widzieli tej produkcji, to powinni szybko ją nadrobić.
-
Reasumując: czy mi się podobało? Wcale. Czy będę dalej oglądać? Ależ oczywiście! Szczególnie że na aktorską wersję chyba nie ma już co liczyć.
-
Całkiem przyjemnie zapowiadająca się seria. Z pewnością spodoba się dzieciakom, do których głównie jest kierowana.
-
Nie jest źle, choć liczyłam na więcej.
-
Oczywiście wolałabym, żeby Kajka i Kokosza przeniesiono na mały ekran z taką drobiazgowością, jak serię o przygodach Gala Asteriksa, ale lepsze to, niż nic. Zresztą nie jest wcale źle.
-
Nie tylko nawiązuje do filmów Karate Kid 1 -3, ale wręcz nadaje im nowy wydźwięk, jednocześnie utrzymując je w duchu klasyków. Jest to coś nowego, ale również coś bardzo dobrze nam znanego. Klimat tamtych czasów jest trochę jak ze Stranger Things, choć Cobra Kai jest zdecydowanie lżejszym, familijnym serialem.
-
Za nami dwa sezony. Nie ma żadnego powodu, by oczekiwać po trzecim jakiejś poprawy. Zresztą tu już się nie da nic poprawić. Należałoby wyrzucić to, co jest, i zacząć wszystko od początku, wątpię jednak, by teraz ktoś się na to porwał.
-
Miałem małe problemy z oceną, bo uważam, że druga połowa serialu jest wyraźnie lepsza niż pierwsza, a muszę brać pod uwagę całokształt. Sądzę zatem, że będzie jeszcze lepiej, a na razie daję bardzo solidną siódemkę, choć końcówkę sezonu oceniłbym na pewno wyżej.
-
715 lipca 2020
- 11
- Skomentuj
-
W serialu zrealizowanym dla Netflixa brakuje kilku wątków znanych z książki, wiele innych jest potraktowanych marginalnie, ale twórcom mimo to udało się zachować ducha powieści.
-
Serial jest jednak trochę niewykorzystaną szansą i trudno mi na niego nie patrzeć przez pryzmat tego, czym mógł się stać, a się nie stał. Dla fanów powieści i seriali kryminalnych jest tu stanowczo zbyt dużo dziur i nielogiczności, dla widzów, którzy tym gatunkiem się na co dzień nie pasjonują, na pewno produkcja jest bardziej do przyjęcia i może się podobać.
-
Muszę przyznać, że pierwszą serię netflixowego "Wiedźmina" obejrzałam wyłącznie z sympatii dla autora i jego dzieła. Nie wiem, czy przymuszę się do obejrzenia drugiej.
-
Warto to wszystko obejrzeć, wtedy efekt robi jeszcze większe wrażenie. Jednak nawet bez tego obok "Czarnobyla" nie da się przejść obojętnie. Jest to po prostu dzieło wybitne.
-
102 czerwca 2020
- 8
- Skomentuj
-
Ogromny sukces "Gry..." to również przejaw odrodzenia zainteresowania wysokobudżetowymi serialami telewizyjnymi, które swój triumfalny pochód w toku lat dziewięćdziesiątych zdawały się mieć już za sobą.
-
Ma potencjał i daję mu szansę, chociaż po pierwszym odcinku jestem zawiedziony. Mając pieniądze, którymi dysponuje Disney, można było naprawdę stworzyć serial na powalającym poziomie, a tymczasem wyszło smutne potwierdzenie powiedzenia "pieniądze to nie wszystko".
-
Broni się tym, że jest opowieścią pełną pasji i mimo wszystko... mało obraźliwą.
-
LEGO Nexo Knights część 3 i 4 to solidny "upgrade", ale są to dalej przeciętne animacje dla dzieci niewyróżniające się niczym poza stojącą za dziełkiem potężną licencją duńskiego magnata świata zabawek.
-
Daję Castlevanii kredyt zaufania i mam nadzieję, że twórcy zapewnią mi jak najlepszą rozrywkę. Mam jednak nadzieję, że godzinne sezony nie staną się wkrótce normą.
-
LEGO Ninjago to taka "bezpieczna" z różnych względów produkcja. Z jednej strony wiemy, że tak naprawdę cała ta opowieść o ninja, walczących ze złym dżinem, to tylko pretekst by opchnąć jak najwięcej produktów, ale z drugiej nie przeszkadza nam to aż tak bardzo, bo dajemy się ponieść ciekawej wyprawie, na którą ruszamy wraz z interesującymi postaciami.
-
Nie jest produkcją, do której będę często wracał myślami, ale jest na tyle przyjemną serią, po obejrzeniu której nie powinniśmy mieć wyrzutów sumienia z powodu wydanych pieniędzy.
-
Jest to produkcja do zobaczenia na raz, ale tylko i wyłącznie wtedy, gdy będziemy szukać powodu, aby przestrzelić komuś kolano.
-
Nie wiem do kogo skierowane jest to anime. Fani doktora House'a zrobią z płyty podstawkę pod kubek, nie czekając nawet na koniec pierwszego odcinka. Ludzie oglądający Ostry dyżur padną z nudów, dobici sztucznością problemów. Ray the Animation polecić mogę chyba tylko fanom Na dobre i na złe i tym oglądającym filmy z Michaelem Dudikoffem.
-
W odróżnieniu od wielu modnych obecnie paranormalnych seriali ten zapowiada się bardzo ciekawie i może nawet okazać się nieszablonowy. Nie ze względu na oklepany schemat typu "zły rząd i dobrzy mutanci", a wspomniane patrzenie na ich świat przez oczy człowieka nie tylko obdarzonego niezwykłą mocą, lecz też zupełnie nieradzącego sobie ze swoją psychiką.
-
Nieco metafizyczne rozważania nad naturą zła, znane z filozoficznych dialogów pierwszego sezonu ustąpiły tutaj destrukcji w stanie czystym. Przez to, że jest ona niejednoznaczna i dotyka także dobrych ludzi, wiemy, że to kontynuacja nagradzanego serialu.
-
Jeśli chcecie wiedzieć jak C-3 PO odzyskał pamięć, czego nie lubił jadać na śniadanie Anakin, nad jakimi imionami dla syna zastanawiała się Padme oraz czy Admirał Ackbar odzyska Daisy May, a C-3PO swojego drogiego przyjaciela R2-D2, to obejrzyjcie "Opowieści droidów".
-
Komu warto polecić Szkolne szaleństwo: fanom DC i szalonych komedii, starszym dzieciakom oraz tym, którzy chcą "skosztować" tej inkarnacji Młodych Tytanów i przekonać się, co robią w czasie wolnym od walki z przestępcami.
-
Jest kolorowym serialem trzymającym poziom żartów filmowych przygód ludzików Lego. Jeśli trafia do Ciebie humor z kinowego uniwersum Lego Przygody i lubisz się pośmiać - to ta kreskówka jest zdecydowanie dla Ciebie!
-
Gdyby nie niesamowicie zabawny odcinek ósmy, druga dawka perypetii bohaterów serii "Samurai Champloo" pozostałaby niewiele wnoszącą kontynuacją serialu. Pozostaje mieć nadzieję, że twórcy przygotowali jeszcze niejedną fantastyczną rozrywkę dla widzów.
-
To anime mogę każdemu polecić z czystym sumieniem. Zawieść może się chyba tylko ten, kto zbyt wcześnie zrezygnuje z oglądania.
-
To anime przede wszystkim dla miłośników wampirów. Jednak fanom krwiopijców "w starym stylu" może nie do końca przypaść do gustu albo stanie się pozycją do obejrzenia na jeden raz.
-
Dobre i wciągające anime. Połączenie sprawdzonej i lubianej tematyki, dobrej muzyki i niezłej animacji musiało poskutkować ciekawą serią. Reideena polecam wszystkim fanom animacji, nie tylko miłośnikom mechów.
-
Bardzo przypomina mi "Guyvera", głównie ze względu na strój oraz walkę. A ponieważ tego drugiego bardzo sobie cenię, to i ten pierwszy również wywarł na mnie pozytywne wrażenia. Zresztą czego innego można by się spodziewać od twórców "Teknomana"? Jeżeli ktoś lubi podobne klimaty, "Karasa" powinien zakupić w ciemno - naprawdę warto.
-
Zapewne znajdzie sympatyków wśród wielbicieli fantasy. Jednak po początku serii spodziewałam się czegoś więcej.