Piotroby
Użytkownik-
wystarczającym horrorem jest sytuacja gdy na studenckiej imprezie zabraknie alkoholu
-
-
Nie może się równać z poprzednikiem ale ma dość wachy w baku by utrzymać się samodzielnie na własnych nogach. 'Furiosa' to już nie kino czysto pościgowe (choć wizytówka serii w postaci efektownego wyścigu jest a i owszem) lecz raczej powrót do korzeni sagi czyli historii starej dobrej zemsty , tyle że opowiedzianej na epicką skalę. I nawet jeśli nie stanie się klasykiem na miarę poprzedników , i tak jako akcyjniak utrzymany w klimacie postapo wypada nad wyraz przyzwoicie.
-
Ostateczna definicja żyćka. Pełne skupienie na detalach, uroczy protagonista oraz jego ciekawie ukryta, trudna przeszłość. Czyszczenie toalet już nigdy nie będzie tak dobrze wyglądało w kinie.
-
"Perfect Days" to poruszający dramat o prostocie życia i pięknie codzienności, ukazujący subtelność ludzkich relacji. Wim Wenders mistrzowsko wyreżyserował tę historię, a świetna obsada, na czele z Kōji Yakusho, doskonale oddała głębię emocji bohaterów. Pomimo pewnych drobnych niedociągnięć, film zasługuje na ocenę 8/10 za swoją subtelność i wyrazistość przekazu. Recenzja na moim blogu: https://vodfilmy.pl/filmy-online/perfect-days/
-
-
W dobie przesytu i wiecznej pogoni za czymś nieuchwytnym, film bardzo potrzebny. Komorebi.
-
85 kwietnia
- 2
- Skomentuj
-
Spokojny, wręcz medytacyjny film, który bywa delikatnie irytujący. Nie wszystko moim zdaniem tłumaczy umiejętnie, dając pole do interpretacji, ale też zabierając ważne konteksty, które trzeba znaleźć samemu już po seansie. Nie jest dziełem kompletnym, choć miewa momenty, które doskonale trafiają jak chociażby House of the rising sun odspiewane przez legendę japońskiej piosenki. Warto czasem się zatrzymać.
-
717 kwietnia
- 1
- Skomentuj
-
Trzeba być naprawdę dobrym reżyserem, aby stworzyć film o tak spokojnym życiu z bardzo małą ilością dialogów, który chce się oglądać i ogląda się z zaciekawieniem.
Film z pewnością nakłania (w sposób skrajny) do zatrzymania się oraz docenienia prostoty życia.-
926 kwietnia
- 1
- Skomentuj
-
Niestety rozczarowanie. Film, który ugina się pod ciężarem swoich ambicji i pomimo swoich momentów, dłuży się, ma słaby humor i potrafi tak sobie wyglądać.
-
bardziej edukacyjne od jedynki, ale niepotrzebnie przedłużone
Recenzja: https://www.wodaiogien.com/single-post/sonic-2-szybki-jak-b%C5%82yskawica-trzy-kolory-niebieski-ocena-6-10 -
Żenujące żarty połączone sztampową fabułą. A subplot z weselem w ogóle zbędny. Jak to tak szybko się zepsuło, przecież pierwsza część była całkiem obiecująca? Przynajmniej jest Carrey i predator Knuckles.
-
45 maja 2022
- 1
- Skomentuj
-
Zbyt wiele przymrużenia oka, zbyt mało solidnego scenariusza. Tylko Goslingowi takie coś najwyraźniej odpowiada. Blunt ładniutka (jak zwykle), ale zupełnie nie może się odnaleźć w tym formacie.
-
529 kwietnia
- 1
- Skomentuj
-
"The Fall Guy" to nostalgiczna i pełna akcji komedia Davida Leitcha, w której Ryan Gosling jako Colt Seavers powraca do świata kaskaderów. Po nieudanym upadku Colt próbuje odzyskać swoją dawną miłość, Jody (Emily Blunt), pracując na planie jej debiutu reżyserskiego. Choć momentami przewidywalny, jest pełen uroku i bardzo zabawny, dostarczając nostalgiczną rozrywkę w stylu retro.
-
829 kwietnia
- 2
- Skomentuj
-
List miłosny dla kaskaderów, urocza komedia romantyczna oraz przezabawna samoświadoma produkcja. Cudowna mieszanka, która jest najlepszym filmem Leitcha.
-
827 kwietnia
- 2
- Skomentuj
-
Bez Łepkowskiej w scenariuszu jakoś tak rzadziej skręca z żenady, ale pomysły na historię wciąż tak samo idiotyczne. Zaś postać Piotra zyskała kosztem Marcina.
-
"Abigail" łączy horror z czarnym humorem, prezentując przewidywalną, ale zabawną opowieść o porwanej balerinie-wampirze. Scenografia i humor ratują film przed średniością. Cliché rekomensowane scenami gore i klimatem z “Ready or Not”. Dobra propozycja na niezobowiązujący wieczór filmowy - mi bardzo przypadł do gustu.
-
720 kwietnia
- 2
- Skomentuj
-
Gładko wchodzi, gładko wychodzi. Traci pod koniec parę, dialogi są często niewiarygodne, a ostatni odcinek to czysta ekspozycja, ale ogląda się to przyjemnie.
-
nie da się odgrzać kotleta zamrażaniem ... jest słabo, szczególnie ze scenariuszem
-
411 kwietnia
- 1
- Skomentuj
-
"Civil War" to film o intensywnych emocjach i społecznych konfliktach, które rozgrywają się w świecie ogarniętym wojną domową. Reżyseria Alexa Garlanda wraz z solidną obsadą, na czele z Kirsten Dunst i Wagnerem Mourą, przyciąga uwagę widza. Mimo to, brakujące szczegóły i nieco nierówne tempo sprawiają, że film otrzymuje ocenę 7/10.
-
Przerysowana antytrumpowska wizja lewackiego amerykańskiego kina, czy też przerażające proroctwo konfliktu zbrojnego? Istotna rola korespondentów wojennych - aparat fotograficzny strzela niczym broń. Niełatwe w odbiorze, znakomicie zrealizowane kino drogi: dopracowana scenografia, montaż, ujęcia, realizacja dźwięku.
-
812 kwietnia
- 1
- Skomentuj
-
"Civil War" Alex Garlanda to mistrzostwo narracji i kinematografii. Film, osadzony w dystopijnym obrazie Ameryki podzielonej wojną domową, skupia się na grupie dziennikarzy dokumentujących chaos. Garland unika politycznych klisz, zamiast tego zadając głębokie pytania o naturę wojny i dziennikarstwa. Kinematografia i muzyka potęgują uczucie izolacji, a surowe sceny walki są niepokojąco realistyczne. To kino, które prowokuje do myślenia. Warto zobaczyć na dużym ekranie.
-
8.516 kwietnia
- 2
- Skomentuj
-
Jedna mocarna scena pod względem napięcia to za mało. Jedno ujęcie jak z mrocznego, baśniowego lasu to za mało. Jakoś tak bez 100% emocji, ale aktorstwo wysokiej próby.
-
716 kwietnia
- 1
- Skomentuj
-
Bardzo sympatyczni bohaterowie, ale przewidywalne to i niespecjalnie zabawne.
-
Scenariusz nie jest za dobry, ale poza tym to fajny horror. Najbardziej na plus: zapożyczenia z klasyki gatunku, świetna rola Nell Free oraz klimat.
-
7.55 kwietnia
- 2
- Skomentuj
-
Wspólne śpiewanie Unwritten w napisach końcowych to możliwy szczyt kina w 2024. I tak jak to film ujmuje, to wszystko jest głupie, ale przy tym zabawne.
-
"Tylko nie ty" to lekka, przyjemna komedia romantyczna, która dostarcza kilku zabawnych momentów, ale niestety nie wyróżnia się niczym szczególnym w gatunku. Choć obsada daje radę, a fabuła ma swój urok, brakuje jej głębi i oryginalności, co sprawia, że ostatecznie oceniam film na 5/10. Moja recenzja: https://vodfilmy.pl/filmy-online/tylko-nie-ty/
-
Scenariuszowo, dialogowo i aktorsko - najgłupsza komedia od lat. Mogło być przynajmniej tak głupio że aż śmiesznie, ale nawet to się nie udało. Jedynie dla amatorów golizny i australijskich lokacji.
-
Złym pomysłem było wzięcie krótkiego rozdziału książki i rozciągnięcie go na całe 2 godziny. Szczególnie jeśli Dracula pojawi się w możliwie najnudniejszym wcieleniu w historii, a sam slasher nie sprawi nawet radości swoją przemocą. Walory produkcyjne są dobre, ale co z tego kiedy człowiek nie czuje nawet powodu, żeby śledzić fabułę.
-
Da się obejrzeć, pomimo oczywistych wad. Design Draculi był bardzo spoko, a decyzje bohaterów wystarczająco debilne, żeby się z nich śmiać. Bawiłem się na 8!
-
W zasadzie to ten film powinien nosić tytuł w stylu "King Kong i wyprawa do wnętrza Ziemi" lub podobnie, ale daję plusa dlatego, że mamy pierwszy duży hit w czasach pandemii i oglądając tą klasyczną "nawalankę" można naprawdę zatęsknić za dużym ekranem... Jasne, że dla fanów itd. ale ogólnie cały MonsterVerse Wingarda uważam za projekt udany i dostarczający solidnej rozrywki i chyba w zasadzie o to właśnie chodziło. Plus-warto zobaczyć rutynowe życie King Konga, z przymrużeniem oka.
-
Sam punkt wyjścia jest idiotyczny, a dalej wcale nie jest lepiej. Finałowa walka średnio satysfakcjonująca, leniwie napisana i wyglądało to jak bitwa w mieście z klocków, ale wizualnie nawet się broni. Madison i Josh irytujący, Bernie wprowadzał trochę humoru, Ilene i Jia ❤️. Kong to miłość, więc ocena głównie dla niego.
-
Nie ma tak spektakularnych scen jak poprzednicy, ale pojedynki ogląda się dobrze, a skala widowiska jest raczej okej. Nadrabia też niezłymi CGI. Ogólnie jest jednak ogromnym "whatever", nie w tak dużym stopniu jak poprzednia część, ale nadal nie uświadczymy tu KOMPLETNIE żadnych dobrych momentów fabularnych. Paradoksalnie najbardziej głupawy i generyczny w ludzkich sprawach, a najciekawszy jeśli mówi o potworach – nie też znowu jakoś przesadnie interesująco.
-
54 maja 2021
- 1
- Skomentuj
-
Chciałem tylko zobaczyć okładających się po mordach moich ulubieńców, jeszcze z okresu dzieciństwa. I właśnie to dostałem; rozpierducha była efektowna, Kong jest kozaki, Godzilla znacznie mniej ale walki satysfakcjonują. W sumie tyle... O reszcie nie warto pisać. Z wątku Konga można było wycisnąć więcej, ale to nieważne, w końcu nie po to biegłem do kina.
-
Pojechali po bandzie i to ostro, ale nie ma tragedii. Wystarczy przymknąć oko na większość głupot a seans będzie naprawdę przyjemny. Scena na wodzie, mimo, że głupia (Kong nie powinien tego przeżyć, nikt nie powinien), to jednak cieszyła oko. Zapewne w kinie podobałoby mi się jeszcze bardziej.
-
Chciałem tylko zobaczyć okładających się po mordach moich ulubieńców, jeszcze z okresu dzieciństwa. I właśnie to dostałem; rozpierducha była efektowna, Kong jest kozaki, Godzilla znacznie mniej ale walki satysfakcjonują. W sumie tyle... O reszcie nie warto pisać. Z wątku Konga można było wycisnąć więcej, ale to nieważne, w końcu nie po to biegłem do kina.
-
Krańcowo idiotyczne, bezpłciowe kino bez życia z fatalnymi napisanymi postaciami (cały czas masz nadzieję, że Godzilla zdmuchnie ich ogonem, gdzie pieprz rośnie). Chociaż trzeba przyznać, że momentami Tytani fajnie piorą się po mordach. Może w grze wideo lepiej by się sprawdziło? Dalej pewnie byłoby nędzne, ale przynajmniej nie byłbym biernym widzem.