Michał Ostiak
Krytyk-
Kino nowej przygody w najlepszym możliwym wydaniu - w końcu nakręcone przez mistrza gatunku. Bardzo udany hołd złożony wspaniałym latom 80. ubiegłego wieku.
-
Radosna sieczka jest dokładnie tym, czego potrzebowała seria o Predatorze. Udana rewolucja.
-
Letni blockbuster, który nie ochłodzi atmosfery, ale także specjalnie jej nie rozgrzeje. Jeszcze więcej gigantycznych robotów i wielkich potworów.
-
Przekombinowany, wypełniony ideologią i nużący film, udający baśń dla dorosłych.
-
Przeżycie drugowojennego piekła razem z Nolanem było dla mnie czymś niezapomnianym - nawet za drugim razem - dlatego jego nowe dzieło zasługuje na naprawdę wysoką notę. Doskonały montaż, wierne odwzorowanie faktów, zapierające dech w piersiach tempo i efekty nie mogą pozostawić nikogo obojętnym.
-
Liczę, że twórcy filmowi znajdą co najmniej 200 000 000 powodów, aby kręcić więcej filmów takich jak Ciche miejsce. Kameralnych, ale nie tandetnych, oszczędnych, ale nie biednych, no i przede wszystkim - przedkładających klimat i historię nad mnóstwo komputerowych stworów wyskakujących z każdego rogu ekranu.
-
Jako adaptacja gry Tomb Raider z Alicią Vikander wypada przyzwoicie - nie jest to jeszcze poziom Księcia Persji, ale dla fanów oryginału będzie, jak znalazł. Trochę za dużo tu tanich komputerowych efektów, które specjalne są tylko z nazwy i za mało czegoś, co mogłoby uchodzić za angażującą historię, ale oglądało się to całkiem przyjemnie.
-
Idealna propozycja dla każdego, kto kocha samochody, muzykę, sensację oraz szalone poczucie humoru. W tym jednym wypadku reklamy nie kłamią - ten obraz faktycznie jest "mieszanką zawrotnych prędkości i muzyki".
-
Typowa animacja o słodkich zwierzaczkach skierowana do młodszych widzów. W sam raz na leniwe rodzinne popołudnie, ale raczej nie zapamiętacie jej na dłużej.
-
Jest filmem równie dobrym co John Wick - pod pewnymi względami nawet lepszym.
-
Chociaż odgrzane kotlety trochę już mi się przejadły, to niektóre wystarczy odpowiednio przyprawić, aby były całkiem zjadliwe.
-
Wzbudza wiele mieszanych uczuć - w żadnym dotychczasowym Epizodzie nowe nie miesza się tak bardzo ze starym.
-
Denisowi Villeneuve udała się nieosiągalna zdawałoby się sztuka - Blade Runner 2049 jest zupełnie świeży i bardzo współczesny, mimo podchodzenia do oryginału niemalże na kolanach i z rodzicielską troską.
-
Najgorszy z dotychczasowych filmów LEGO. Nadal jednak warto dać mu szansę!
-
Dla młodszych widzów, którzy nie mieli nigdy styczności z oryginalną animacją Disneya, Piękna i Bestia powinna być naprawdę niesamowitym przeżyciem. Stare pierniki również znajdą tu wiele przyjemności, jednak zabraknie im uczucia obcowania z czymś niezwykłym i unikatowym.
-
Gwiazdorska obsada i scenariusz, który nie atakuje odbiorcy przesadną ilością absurdów, sprawiają, że mamy do czynienia z obrazem w sam raz na leniwy letni wieczór.
-
Przebija epickością chyba wszystko co widzieliśmy do tej pory w kinie.
-
Obraz jedyny w swoim rodzaju, łączący magię Złotej Ery Hollywood ze współczesnym cynizmem oraz zestawiający romantyczne bujanie w obłokach z tym, co musimy poświęcić, aby spełnić nasze marzenia.
-
Nacechowany jest licznymi elementami charakterystycznymi dla twórczości Guya Ritchiego. Wartka akcja, specyficzni bohaterowie i niebanalne poczucie humoru sprawią, że wszyscy jego fani odnajdą się w Camelocie bez problemu.
-
Twórcy wyraźnie bali się przesadzić z udziwnianiem swojego filmu, więc powrócili na ścieżki wytyczone przez poprzedników. Trochę szkoda, ale przynajmniej otrzymaliśmy gwarancję dobrej, niezobowiązującej zabawy, w sam raz na ciepły letni wieczór.
-
Mimo wszechobecnej przeciętności - Jacka Reachera: Nigdy nie wracaj ogląda się bardzo lekko i całkiem przyjemnie.
-
Nie znalazłem żadnego elementu, który w obrazie Ruperta Sandersa bym zmienił.
-
Dobrze zrealizowany horror, który świetnie dawkuje napięcie, może pochwalić się dobrą warstwą techniczną, ale cierpi też na większość bolączek typowych dla gatunku.
-
Twórcy starali się balansować między komedią a dramatem, między wspomnianymi Panem życia i śmierci a Wilkiem z Wall Street - i ta sztuka udała im się doskonale. Jednak widz ciągle odnosi wrażenie odtwarzania czegoś, co już wcześniej widzieliśmy.
-
Tylko zgrabnie zmontowana przypowieść, z której radość czerpać powinni przede wszystkim mali widzowie.
-
Mimo nieco rozczarowującego zakończenia, Bodom to świetny film grozy. Ciekawy scenariusz został doskonale zrealizowany i stanowi gwarancję udanego seansu.
-
Wyraźnie wymyka się sprawdzonym wzorcom, a także zachwyca oprawą oraz atmosferą. Potrafi być elegancki i pełen rozmachu, a jednocześnie mroczny i kameralny - wszystkiego w sam raz, tyle ile trzeba.
-
Rzetelna warstwa techniczna i świetne postaci drugoplanowe giną w starciu z beznadziejnym głównym bohaterem i ogólnymi absurdami fabuły. Księgowy jest dziurawy jak ser, który po rozpuszczeniu może smakuje nieźle z nachosami i piwem, ale nie jest to najlepsze, co może spotkać nasze podniebienie.
-
Pozycja absolutnie obowiązkowa dla sympatyków przepełnionych testosteronem bohaterów, którzy w wyścigu o najbardziej kreatywne zabójstwo przerzucają się ciętymi ripostami!
-
Przez ekran przewija się cała plejada zabawnych postaci, z których każda uosabia jakąś cechę charakterystyczną. Gwarantuje to przynajmniej kilka scen wywołujących wybuchy śmiechu lub chociaż wesołe parsknięcia.
-
Kucharz przygotowujący Sausage Party dodał do swojego dania stanowczo zbyt wiele mięcha i pieprzu, przez co stało się ono praktycznie niejadalne oraz bardzo ciężkostrawne.
-
Jako thriller produkcja naprawdę daje radę i stanowi kawał porządnego kina.
-
Prawdziwa gratka dla fanów komiksowego świata Marvela.
-
Nietypowa perspektywa to duża zachęta, aby obejrzeć Hardcore Henry'ego. Niestety, jest to film jednej zagrywki.
-
Jest filmem zwyczajnie nijakim, z którego wynieść można dwa błyskotliwe gagi... i w zasadzie nic więcej.
-
Najnowsza komedia braci Coen na pewno nie jest ich największym dziełem. Jest jednak bardzo ciepłym, błyskotliwym i zabawnym filmem, który niesie ze sobą zaskakująco mocne przesłanie.
-
Kawał rzetelnego filmu, a gdyby spojrzeć na ostatnie 12 miesięcy, jest też jedną z nielicznych naprawdę udanych kontynuacji hitów sprzed lat.
-
Film o dużym potencjale fabularnym, który raz jeszcze został kompletnie zaprzepaszczony.
-
Bardzo starałem się znaleźć jakieś zalety nowych Pogromców duchów. Należą do nich niewątpliwie kultowy motyw muzyczny, rola Chrisa Hemswortha i błyskotliwe kilka sekund Dana Aykroyda na ekranie. Na resztę - jak i na cały film zresztą - lepiej spuścić zasłonę milczenia.